Cześć Bułeczko, Myślę, że te przeczucia nie są bez powodu. Na pewno nie wolno ich lekceważyć. Masz wielki niesamowity instynkt, dar, nie wiem jeszcze jak to nazwać. I te myśli, przeczucia są w jakimś celu. Zrób wszystko żebyście nie pojechali. Przepraszam jeśli zbyt bezpośrednio piszę. Ja bym tak zrobiła. Oczywiście nie musisz brać moich sugestii pod uwagę. Ja od śmierci Marcelka wierzę w przeczucia bo też je miałam, wszędzie widziałam białą trumienkę. I kiedyś wcześniej też miałam przeczucia że coś się stanie mi albo mojemu mężowi. Wtedy spadłam z konia i leżałam w szpitalu. Pamiętam że ja wiedziałam że ktoś z nas spadnie z konia, tylko że to działo się tak szybko. Po co nam te ostrzeżenia - po to żeby zapobiec albo żeby się do tego lepiej przygotować. Proszę Cię - bądź ostrożna. No nie wiem co jeszcze napisać. Kurcze - co wymyślić żeby jakoś przemówić do Twojego męża. Może "zachoruj"? Oj nie wiem Pozdrawiam Cię :-) Enola
|