Tak, wada Tomcia była widoczna już w 23tyg ciąży. Ale nie w całości. Całość widać dopiero po porodzie. Lekarz przedstawił nam njlepszy i najgorszy scenariusz zdarzeń. My wybraliśmy ten najlepszy choć w myślach zawsze gdzieś przejawiał się ten najgorszy. Tomuś urodził się 22.06.2007 i został zdiagnozowany ten lepszych choć nie najlepszy scenariusz. 15 listopada w Warszawie zdiagnozowano w pełni wadę Tomcia, może nie samą wadę ale jej konsekwencje dla życia, zdrowia i możliwości leczenia chirurgicznego - dzień przed operacją. Wtedy okazało się że to jest ten najgorszy zdiagnozowany w ciąży przypadek. Jedyną możliwością podjęcia leczenia a przede wszystkim dalszego życia dla Tomcia miała być tracheostomia, na przeżycie której dawana Tomciowi ok. 10% szans, bez niej nawet te szanse nie osiągały 5%. 11.02 wykonano zabieg. Sam zabieg Tomkuś przeżył. 14.02.2008 7.00 pojawiły się olbrzymie obustronne odmy płucne, 7.15 ustała akcja serca, reanimację przerwano 8.45 nie przywracając akcji serca.
Tomuś miał Zespół Pierre-Robina, z prawostronnym niedorozwojem dolnej żuchwy, podniebienia miękkiego i twardego, niespojenie I i II łuku skrzelowego, prawostronną asymetrię twarzy, zapadające się i nierozwijające drogi oodechowe po prawej stronie, które spowodowały przesunięcie krtani o 2 cm i brak możliwości intubacji. Stąd konieczność wykonania tracheostomii. Tomkuś wielokrotnie się podduszał, dwukrotnie ustała akcja serca i wymagał reanimacji, trzeciej nie przeżył.
Był, jest i zawsze będzie najwspanialszym dzieckiem na świecie. Moją małą kochaną Bułeńką. buleczka
Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008) http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
|