Dziękuję bardzo. Staram sie jakoś trzymać ale jak sama wiesz jest ciężko. Wczoraj wróciłam z cmentarza taka dobita i tak bardzo za Mają tęsknię, ze ta tęsknota się powiększa. Tak bardzo mi brakuje mojej jedynej córeczki. Była u mnie brzuszku, ja byłam szczęśliwa jak nie wiem co i zarazem tatalnie nie świadoma, że jest ciężko chora. Lekarz tak mnie zapewniał, że wzorowa, przykładowa ciąża, Maja zdrowa i silna... Niestety się nie potwierdziło to...Dlaczego dostałam nadzieję, wiarę na piękne dni z 3 dzieci...Nie wiem jak dalej żyć... Dla mojej Majeczki (*****************)
|