 Wczoraj minął termin! | Hits: 492 |
|
marta27
27-02-2007 15:56 |
[ ]
[Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat]
|
26 lutego powinni się urodzić moi chłopcy.Zastanawiam się teraz czy gdyby nie ten cholerny wirus Antoś by żył?Kogo pytam bardzo często wirusy przeszkodziły w normalnym przebiegu ciąży kiedyś tego nie było.Moja ciocia 3o lat temu miała bliźniaki i w ogole nie chodziła do lekarza dopiero przed porodem i jakie było jej zdziwienie kiedy urodziła dwie córki.Kiedy jedna z moich kuzynek bliźniaczek dowiedziała się o śmierci Antka powiedziała:"Wy nie wiecie jak to jest mieć siostrę- brata bliźniaka teraz z Jankiem będzie dobrze bo brat się nim opiekuje"
Nie kupowaliśmy wózka kiedy Janek był w szpitalu bo baliśmy się.Kiedy mały pojawił się w domu sąsiadka zaproponowała sprzedaż nowiutkiego wózka za połowę ceny (wózek jest śliczny normalnie kareta czekam na ciepłe dni i pójdziemy na spacer.
Dlaczego wózek jest nowy....bo sąsiadka też jest aniołkową mamą około 2 lata temu straciła dzidzię w szóstym miesiącu ciąży a wózek kupiła nadpobudliwa teściowa.Razem z wózkiem dostałam malutkiego aniołka na sznureczku (to Antek)...powiesiłam go nad głowką Jasia zeby go strzegł...Jestem jej wdzięczna...
A inna sąsiadka jak się dowiedziała o zakupie zaczęła marudzić że jak to wózek po martwym dziecku to zła wróżba nieszczęscie.....
Jak mnie to ciśnienie podnosi takie brednie czarownica jakaś Dlaczego takie kobiety po stracie traktuje się jak chorobę zakaźną!!!!!!!Wytłumaczcie mi kochane Mamy Spotkałyście się z czymś takim???
Kochany Mój Synku ty wiesz jakie głupie zabłąkane myśli chodzą mi po głowie przepraszam....
Opiekuj się bratem bo tego potrzebuje....
Pozdrawiam Was Mamusie i Wasze Aniołki....
|
|
|
:: w górę ::
| 
