dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

14 grudnia...Hits: 527
Sylwia: mamaMai  
14-12-2006 09:07
[     ]
     
14 sierpnia byłam najszczęśliwszą osobą na ziemi. Tego dnia o 19.20 urodziła się moja jedyna córeczka Maja. Byłam taka szczęśliwa, że będę Ją miała. O godzinie 13.00 jechałam do szpitala bo czułam, że powoli Maja chce wyjść na świat. Byłam taka szczęśliwa i nie mogłam się juz doczekać, kiedy Ją urodzę. Nie wiedziałam jeszcze, że jest bardzo chora. Ciąża była wzorowa, ja czułam się wyśmienicie i jak słyszałam od męża i znajomych bardzo pogodnie i ślicznie wyglądam. W poprzednich 2 ciążach czułam się kiepsko przez ciąże. A tutaj było zupełnie inaczej. Dzielnie "pracowałam" podczas porodu, żeby tylko nie zmęczyć córeczki. Była wcześniakiem (33 tydz) ale wiedziałam, że da sobie radę. Maja nie zmęczyła mnie. Poród trwał 10 min i była już na świecie. Pamiętam jeszcze jak mąż powiedział przy ostatnim skurczu "dalej kochanie, dasz radę a za chwilę będziesz do końca życia miała nagrodę, zaraz będziemy Ją mieli na zawsze przy tobie". To były piękne słowa, w które wierzyłam i starałam się jak mogłam. Niestety nigdy się one nie spełniły:():(:(:(:( Maja wyszła na świat w poniedziałek o 19.20 14 sierpnia 2006. Już chwile po porodzie jak nie dali mi Jej na ręce to czułam, że moje życie lega w gruzach, że coś jest nie tak. I stopniowo dowiadywałam się o jej wadach, o których wcześniej mi nie powiedziano (z USG nic mi lekarz nie powiedział a powinien). Przez 9 dni Jej życia walczyła bardzo mocno. Miała operację przełyku w 2 dobie i musiała oddychać swoim bardzo chorym serduszkiem. Widziałam jak bardzo się męczyła i byłam bezradna. To było najgorsze, patrząc jak Ona się męczy a ja nie mogę jej pomóc. Nie poczułam jej ciałka nigdy na swoim, nie miałam Jej nigdy na rękach, nie karmiłam Jej, nie przewijałam, mogłam jedynie na nią patrzeć 20 min dziennie (więcej nie mogłam bo była na OIOMie), dotknąć i pogłaskać główkę. Tylko to mogłam zrobić. Niestety Bóg mi Ją zabrał. Moją jedyną, wyczekiwaną, upragnioną córeczkę. Dzisiaj jest bardzo smutny dla mnie dzień. Zamiast składać Jej życzenia na tą małą rocznicę 4 miesięcy to ja siedzę i zalewam się łzami, serce boli, ból gardło ściska. Nie mam Jej i nie ma części mnie. Tak bardzo mi jest dzisiaj smutno i nie mogę sobie znaleźć miejsca.
Majeczko- Aniołku mój, nie wiem co powiedzieć w tym dniu. Słowo wszystkiego dobrego jest chyba nie na miejscu, ale trzymaj się tam i bądź uśmiechnięta. Skacz po chmurkach, dotykaj gwiazdek i pilnuj się swoich kolegów i koleżanek. Kochaj mnie tak bardzo jak ja Ciebie i czuwaj nade mną i swoja rodziną. KOCHAM CIĘ SKARBIE tak bardzo jak mama potrafi kochać swoje dziecko. Myślę o Tobie codziennie...
Dla mojej 4 miesięcznej Mai (*******************************************)-kocham Cię córeńko...
http://www.republikadzieci.org/problemyiniepokoje/strata/pamiec392.htm 

Ostatnio zmieniony 14-12-2006 09:10 przez Sylwia,

  Temat Autor Data
*  14 grudnia... Sylwia: mamaMai 14-12-2006 09:07
  Re: 14 grudnia... maria 14-12-2006 09:37
  Re: 14 grudnia... ola 14-12-2006 10:01
  Re: 14 grudnia... Sylwia: mamaMai 14-12-2006 11:06
  Re: 14 grudnia... monikarz 14-12-2006 10:06
  Re: 14 grudnia... Wioletta 14-12-2006 10:10
  Re: 14 grudnia... Green Tea 14-12-2006 11:06
  Re: 14 grudnia... Sylwia: mamaMai 14-12-2006 11:41
  Re: 14 grudnia... Green Tea 14-12-2006 12:54
  Re: 14 grudnia... Soffija 14-12-2006 13:33
  Re: 14 grudnia... mamafilipa 14-12-2006 15:10
  Re: 14 grudnia... edi7 14-12-2006 15:55
  Re: 14 grudnia... maciejka 14-12-2006 16:27
  Re: 14 grudnia... martaimisio 14-12-2006 18:33
  Re: 14 grudnia... malineczka 14-12-2006 19:16
  Re: 14 grudnia... Sylwia: mamaMai 15-12-2006 14:19
::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora