dziś nad ranem odwiedził mnie mój Aniołek, mój synek. Przyśniłeś mi się kochanie, pierwszy raz jako zdrowy, uśmiechnięty chłopczyk, pierwszy raz nie oglądałam Cię chorego, wygrzebanego z ziemi. Ty i Twój brat staliście przytuleni do mnie, a ja przytuliłam policzek do Twojej czupryny i obsypywałam Cię tysiącami całusów.........a Ty uśmiechałeś się. Ten sen był tak realny...........tak krótki...........moje poukładane życie runęło w gruzy rozpaczy, opętał mnie smutek..........po tym śnie wiem co straciłam. Cieszę się że mogłam czuć we śnie twoją obecność, a z drugiej strony jestem pzrerażona........bo wiem jakie cudowne byłoby moje i nasze życie z Tobą. Kocham Cię synku, dziękuję za odwiedziny............
|