Znalazłam na moim blogu taki oto komentarz do notki o tym, że minęło 18 miesięcy od śmierci Szymona: "Współczuję Tobie ale trochę to chore wszystko co piszesz......... jeżeli nie możesz miec dzieci to po co było to drugie stranie... jeżeli wyszło tak samo .......Życzę powodzenia" Aż mnie zatkało z bezsilności...czuję się, jakby mnie ten głupi babsztyl spoliczkował. Nie przeczytała nic więcej i zawyrokowała- że moja miłość, moje starania o bycie mamą są chore. Siedzę i płaczę ze złości.