w mojej najbliższej rodzinie niebawem na świat przyjdzie mała dziewczynka która miała rosnąć razem z moją dziewczynką tyle że moją po urodzeniu zabrał bóg powiedzcie mi z kąd mam wziąć siłę żeby ją odwiedzić jak się urodzi przecież pęknie mi do końca serce kiedy zobaczę jak moja kuzynka tuli ją do siebie podczas gdy ja walczę z pokarmem i pustymi ramionami miałyśmy razem cieszyć się z naszych córek.... czy mam prawo bać się tego spotkania i z kąd wziąć siły OLA