Re: dla ojcow naszych dzieci, i nie tylko... | Hits: 189 |
|
Ewa41  
12-11-2006 03:54 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat]
|
Posłuchałam tej przecież znanej piosenki i rozpłakałam się bo mój mąż nie jest dla mnie wsparciem w trudnych dla mnie chwilach.Dokłada mi jeszcze cierpień...To bardzo boli.Psychicznie czuję się żle,bo dla mnie wypiera się naszego dziecka.Nie chce ze mną rozmawiać o córeczce-ona dla mnie istnieje,dla niego jej śmierć jest faktem dokonanym i według niego nie ma o czym rozmawiać.Naprawdę taka postawa we mnie potęguje ból...Ja nie płaczę ,ja proszę,żeby uszanował moje wspomnienia,które są i będą we mnie do końca moich dni.Mam się wypierać ,że była we mnie,że czekałam na nią jak zwariowana z miłości,że nie jest mi obojętna,że wierzę że rozstanie to jest tylko na chwilę.Już starzeję się z myślą ,że mam do niej bliżej niż dalej....dlaczego on taki jest. (***)dla waszych aniołków(***)dla mojej Agnieszki Ewa41
|
|
:: w górę ::
|