Smutek coraz większy... | Hits: 523 |
|
sylwiaewa  
05-11-2006 22:48 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat]
|
Od zaśniecia mojej Królewny mija 74 dni. Mam dni, ze jakos funkcjonuje, bo muszę dla 2 synów i męża a mam takie dni jak od piątku, kiedy miałam imieniny do dzisiaj, ze cały czas płaczę. Zasypiam ze łzami w oczach i budzę się zapłakana. Dzień moich imienin miał wyglądać inaczej. Miał Maja być ze mną. Nie ma Jej i nigdy juz nie będzie. Cały czas płaczę i moze to okropnie zabrzmi chcę już iść do Niej. Chcę być z Nią. Nie daję rady tutaj bez Niej. Jest mi bb ciężko. Ból rozrywa mi serce. Wiem, że mam 2 synów i męża i dla nich powinnam być i zyć ale ja chyba nie daję rady. Tak bardzo jej wyczekiwałam i pragnęłam. Liczyłam dni do Jej przyjścia na świat. A teraz liczę dni, które są bez Niej i są wielkim cierpieniem. Co robić?? Nie potrafię być.. Nie potrafię żyć... Dla mojej królewny Mai (*)(*) Dla Wszytskich Aniołków (*)(*) Proszę opiekujcie się moją maleńką Mają.
|
|
:: w górę ::
|