Tak bardzo się boję jutrzejszego dnia. Jeszcze rok temu nie pomyślałam, ze będę w ciąży a już w tym roku idę na grób mojego dziecka, mojej jedynej córeczki Mai. Dlaczego tak bardzo się boję. Mam wrażenie jakbym jutro chowała moje dziecko. Dlaczego tak jest?? Nie taka kolej rzeczy powinna być. Nie powinno być tak, ze matka chowa swoje dziecko i jest bez niego do końca życia, to dziecko powinno chować swoją matkę dumne z tego, ze przeżyło z nią tyle pięknych lat. A ja z moim Aniołkiem przeżyłam tylko 9 króciutkich dni. O całe życie za krótko. Tak bardzo tęsknię za Nią. Zmarła 69 dni temu. Gdyby żyła miała by teraz 2 miesiące i 2 tygodnie. Jaka by była cudowna. Mam puste ręce, puste i zranione serce przepełnione bólem i tęsknotą. Zamiast kupować zabawkę dla mojej Córeczki to ja jej kupuję znicze i kwiaty na grób. Tak bardzo mi jest źle bez Niej. Tak strasznie tęsknie i rozpaczam. Moje dziecko jest tam a ja tutaj. Jej miejsce jest przy mnie i tak powinno być zawsze. Jutro będzie bardzo ciężki i smutny dzień. Dziewczyny zapalę światełko za wszystkie Aniołki, które są z moją Mają. Pomyślę o nich wszystkich jakie przez swoje króciutkie życie były dzielne i kochane. Trzymajcie się Aniołkowe mamy. Dla wszystkich Aniołków (*)(*)(*)(*)(*)(*)(*) Dla mojego Aniołka Mai (*)(*)(*)(*)(*)(*)(*) http://www.republikadzieci.org/problemyiniepokoje/strata/pamiec392.htm
|