 Moja tęsknota | Hits: 402 |
|
edyta7705
29-10-2006 23:01 |
[ ]
[Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat]
|
Dwa lata temu byłeś z nami (w moim brzuszku mieszkałeś z braciszkiem) - 1 listopada 2004 spędziłiśmy w domku, sami w trójkę - tatuś pojechał odwiedzić groby rodzinne. Rok temu był chyba najpiękniejszy 1 listopada jaki pamiętam, ciepło, słonecznie i tylko ten smutek, który zamieszkał w moim sercu..................odwiedziłam Cię synku rano, wieczorem już nie dałam rady spotkać się z Tobą (to straszne grypsko przykuło mnie do łózka, a może to tęsknota...............) Za kilka dni drugi raz obchodzić będziemy Twoje święto. Nadal jest mi smutno, brak Ciebie dokucza i przytłacza. W tym roku spotkamy się dwa razy. Obiecuję. Tylko dlaczego tak zimno..................dlaczego tak ponuro............. Może zaświeci dla Ciebie słoneczko, może rozgrzeje moje serce. Kocham Cię Aniele. Choć mówiłam Ci to bezustannie to nigdy nie otrzymałeś ode mnie namacalnych dowodów mojego uczucia. Poprzez Twojego brata, którego obdarzam podwójną porcją miłości, wierząc że przebywasz wśród nas, czujesz jak bardzo Cię kocham.
W moich myślach jesteś każdego dnia, w moim sercu jest miejsce dla Twojej anielskiej duszy, a w środę przyjdę do Ciebie, do Twojego skromnego chronienia, w którym spoczywasz, w którym tak zimno...............tak źle..........
(***)(***)(***) dla Ciebie Nikosiu.
|
|
|
:: w górę ::
|
