My z mamą opiekowaliśmy sie grobem zmarlego pana ,on kiedyś mieszkał w tym domu co my-poprzedni mieszkaniec.Rodzina wyjechała,nikt sie nie opiekował mogiłą,sadziłyśmy kwiatki i tak trwało latami.Po latach rodzina przyjechała w stare śmieci,porozmawialiśmy itd,pokazaliśmy grob i tak co jakiś czas przyjezdzali.Potem córke zmarłego przywiózł syn,bo miała 400km na cmentarzi tak rzadko odwiedzali.Po 4 latach znow syn ja przywiozł na grob ojca i znalazł sobie żone-czyli mnie. Dziadek nas zeswatał,po 30 latach w grobie miał taką moc by nas połączyć,to wszystko przez dziadka! Dwa tygodnie przed odejściem Tomcia śniło mi sie że mogiła sie rozmiekła od deszczu,zrobiły sie szpary głebokie i krzyż sie złamal.Mama jak przyjechała to mowila ze z grobem wszystko ok,była w czwartek a w piątek do mnie przyjechała i że mam sie nie martwic. A ja sobie tak myśle ze to dziadek pokazał że Tomcio odejdzie,że on go przyjmie.Ale wiem teraz że to był znak,predzej bym sie nie domysliła,śniło mi sie że ktoś umarł itp ale nigdy mi nie przeszlo przez myśl że to może chodzić o moje dziecko.
|