4 tygodnie po ... | Hits: 857 |
|
DMS  
14-10-2006 12:12 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat]
|
Minęły 4 tygodnie od urodzenia mojej Nelusi - mojej ślicznej, czarnowłosej Gwiazdeczki, która była martwa. Tylko ja ją poznałam, wiem jaka była wspaniała. Była taka ruchliwa, jak przykładałam rękę to ją kopała, jak głaskałam się po brzuszku, to się uspokajała. Cały czas przypominała mi o swoim istnieniu - tak jakby chciała powiedzieć - hej ja istnieję, nie zapomnij o mnie. Dała mi aż i tylko 7 najwspanialszych miesięcy w moim życiu. Nie zapomnę nigdy o tym, ale nie potrafię też pohamować łez ani opanować rozpaczy. Mój organizm pragnie Jej z całych sił - mam dla Niej mleko, moja dusza też jej pragnie -ma dla Niej cały ocean miłości. Jak mam to przeżyć? Nelitka (*)http://www.republikadzieci.org/problemyiniepokoje/strata/pamiec401.htm Milenka (ur. i uratowana 22.08.2007)
|
|
:: w górę ::
|