rozumiem cię doskonale, zawsze jak jestem na cmentarzu u mojej córeczki zastanawiam się co z niej zostało, raz nawet zapytałam się męża co na ten temat myśli spojrzał na mnie jak bym była szalona i powiedział że nigdy nie myślał o Marysi w ten sposób, więcej już nie poruszyłam tego teamtu żeby go nie denerwować. Myślałam ze to może ze mną jest coś nie tak