Staram sie wierzyć ze moje dzieci są szczęśliwe i ze jest im dobrze w niebie. Tylko ze mi brakuje wiary ze będzie kiedyś dobrze, ze będę szczesliwa ziemską mama. Chwilami myślę ze chce znow sie starać, ze moze sie uda, a za moment stwierdzam ze juz dam sobie spokoj bo nie przeżyje kolejnej straty. Boję sie tez tego ze skoro moje pierwsze dziecko urodziło sie chore to moze druga ciaza miala cos wspólnego z pierwsza i dlatego poronilam. Czterech różnych lekarzy powiedziało ze raczej nie ale nie wiem czy w to wierzyć. Nie wiem jak żyć, co robić, co myśleć o tym wszystkim... Na dodatek moja koleżanka z biura jest w ciazy, rodzilybysmy w podobnych terminach. Codziennie ją widzę... i jej rosnący brzuszek...
DarMa - mama Aniolka Adasia (*+ 27.05.2019 r.) i Aniolka 12.2011 r.
Aniołek Adaś (*+ 27.05.2010 r. 38tc) Aniołek (+21.12.2011 r. 9tc) Aniołek (+29.09.2012 r. 10tc) Pola (*27.11.2013 r. 39tc)