W pelni sie z Toba zgadzam! Moj syn tez byl bardzo chory,cierpialam z NIM wiele lat,zadawalam sobie pytanie dlaczego Bog mnie tak bardzo doswiatcza?! Jarek byl dzieckiem obarczonym roznymi chorobami,porazeniem,tetrapareza spastyczna ,epilepsja wieloobiawowa lekooporna iinnymi schorzeniami,byl dzieckiem roslinka. Na samym poczatku,bylam zalamana,nie chcialo mi sie zyc! ale przyszlo opamietanie,akceptacja i walka o to zeby moj syn przeszedl godnie przez zycie! Mysle,ze Bog obdarowal mnie tak chorym dzieckiem,bo wiedzial w jakie rece GO oddaje!!! Opiekowalam sie synem dniami i nocami,tak bardzo Go kochalam i kocham.Ale przyszedl dzien,kiedy Bog powolal Jarka do siebie,musze to zaakceptowac,mimo ze cierpie,tesknie! Jakbym mogla powtorzylabym swoje zycie,nie zaluje ani jednej sekundy. Kocham Ciebie MOJ JARKU NA WIEKI. mama Jarka <14.02.93-+30.11.09>(*)(*)(*) dla naszych Aniolkow(*)(*)(*)
|