Basia-mama Kseni, ma rację. Musimy pisać o naszych Dzieciach - jakie były kochane, jak nas rozśmieszały, jak nas zaskakiwały.....Musimy pisać o tych szczęśliwych chwilach. Jesteśmy winne to naszym Aniołom i Aniołkom.
Był taki okres w życiu mojej Kasi (miała kilka lat wtedy), że mówiła np. zrobiłam se kanapkę, albo - mamusia kupiła se sukienkę itp. I kiedyś gdzieś usłyszała mężczycnę, który seplenił. No i moja Kaśka powiedziała wtedy - O, ten pan pleni se.
Kiedy nie było jeszcze na naszej ulicy kanalizacji, to trzeba było zamawiać beczkowóz. Mój mąż żartobliwie mówił, że trzeba zamówić szambonurka. Kiedyś Kasia do mnie mówi - Mamuś, dzisiaj musimy być w domu, bo tatuś zamówił tego...no....szambopana.
Piszcie dziewczyny o tym, ile radości dawały Wam Wasze Dzieci, One wtedy też będą się uśmiechać.
Uśmiecham się za każdym razem, kiedy spojrzę w niebo, bo wiem, że moja Córeńka też się do mnie uśmiecha.
Wiem, że dla mam, które straciły swoje Dzieci niedawno, będzie bardzo trudno tu coś napisać. Ale może kiedyś.....
<<<***************************>>> Teresa-mama Anioła Kasi L.
Naucz się szczęścia, tylko pamiętaj,by nie zapomnieć nigdy.
|