Kochana Justynko. Dokładnie wiem co przeżywacie. Doskonale rozumiem szok, ból, rozpacz i bezsilność, która wam towarzyszy od śmierci Twojego brata. My też zostaliśmy we trójkę, a mój syn zginął nagle, podobnie jak Twój brat. Był, śmiał się i w jednej chwili życie zawaliło nam się na głowę. Kochana, jeśli masz ochotę to napisz do mojej córki. Może pogadacie sobie jak dwie osierocone przez braci siostry i pomożecie sobie nawzajem. Podaję Ci jej maila: agatastaszewska85@wp.pl, albo zajrzyj na bloga, którego prowadzi: natymswieciebylchwile.bloog.pl Bardzo serdecznie pozdrawiam Ciebie i Twoich rodziców. Światełko dla wszystkich przez nas ukochanych, którzy odeszli [*] T.S.
|