Łatwo jest powiedzieć :Wybaczam! Ale ten ktos musi prosić o to wybaczenie, ukorzyć się, zrozumiec do końca co zrobił. Bo z pewnością nie rozsypał babci torby z owocami... ale zabił człowieka... czyjegoś brata, syna, wnuczka... A tymczasem to butni zwyrodnialcy... ileż to razy zastraszają ofiary... potem za kase wychodzą na wolność, i dalej robią swoje. Myślę jednak, że sprawiedliwośc dopadnie każdego... a ich sumienia (o ile wogóle istnieją) nie pozwola im spokojnie żyć, do końca swoich dni! Jestem sobie w stanie wyobraźić co przeżyłaś, co przeżyli Twoi rodzice i jak od tej chwili wygladają Wasze dni. Ponoć łatwiej żyć... gdy przebaczysz, bo wtedy zaczyna się proces uzdrawiania, ale zróbcie to dla siebie... bo on (ten morderca) swoim zachowaniem nie zasłużył sobie na nie. A on i ludzie jego pokroju nie mają wyobrażenia, jaki dar moglibyście mu ofiarować. Bo Wybaczenie, to najpiekniejszy z darów, a jeśli się wybacza mordercy..., to jest najpiękniejszego, co można ofiarowac drugiemu człowiekowi. Ale głupota, arogancja i wewnętrzna pustka umacnia ich w przekonaniu, że nic nie zrobili. Ale tak nie jest, i oni dobrze o tym wiedza, ci wszyscy przez których wylano tyle łez. Ciągle za mało wyroków, sprawy ciągnące się w nieskończoność... i na końcu, o ironio, wyroki w zawieszeniu! Jak pogodzić się ze śmiercią najbliższych, skoro sprawca (morderca) nie poczuwa się do winy, a sądy na tysiąc idiotycznych sposobów próbują ich bronić. Życia Twemu Bratu i innym, którzy zginęli w podobnych wypadkach nie da się przywrócić, ale rodzinom należy się sprawiedliwość. Sprawiedliwość, która pomogła by z pewnością w pogodzeniu się z okrutnym losem. Sama mam brata Marcina. Przytulam Cię do serca... przytulam Twoich rodziców. Mam nadzieję, ze mordercę Twojego Brata spotka zasłuzona kara. A Tobie życzę dużo siły... Nadejdą jeszcze dobre dni Światlo dla Marcina (***)
|