ja dokladnie 2 tygodnie tegmu o tej porze zawozilam meza na pociag jechal na jeden dzien do berlina,wyjezdzajac mowil do mnie tylko czekaj z zuzanka zeby nie urodzila sie jak ttaty nie bedzie,a ja mu na to ze napewno poczeka za tatusiem,dzis mija 10 dzien jak moja ZUZANKA urodzilA sie martwa,nie mam jest juz, jest juz po pogrzebie mojego aniolka,boze jak 14 dni moze zmienic zycie czlowieka,jak mozna zyc dalej ze swiadomoscia ze mialo byc inaczej,ze nie mam mojej coreczki bo odeszla na zawsze
|