Ewelinko,kochana spokojnie,jak napisałaś -zasugerował,więc to nic pewnego.
Napiszę Ci jak to było z naszą najstarszą córą,też była niejadkiem,mleko piła tylko na spaniu i to też słabo,gdy miała 6tygodni,nie mogłam jej dobudzić wieczorem...spanikowałam i wylądowaliśmy w szpitalu no i się zaczęło:jeden lekarz słyszał szmery w serduszku,drugi widział jak ją badał,że sinieje(siniała z zimna przy badaniu). Badali,badali...szukali a poprawy nie było,coraz bardziej była ospała.W końcu zaczęliśmy szukać kogoś ,kto by nam w końcu powiedział co się dzieje.Teściowa pracowała w służbie zdrowia,znała lekarkę ,której mąż zajmował się wcześniaczkami.Wypisałam młodą na własne żądanie,do dzisiaj mam wpis w jej książeczce zdrowia -że mimo sprzeciwu lekarzy zabrałam ją do domu...Bałam się ,ale prosto ze szpitala pojechaliśmy do tego lekarza,przebadał ją dokładnie i :szmerów i sinienia brak,natomiast była anemia ,kolki.Niejadkiem była długo ,jedzenie to była masakra...a teraz ma 10lat ,i nie mogę jej odgonić od jedzenia,czasem myślę o "lodówce na kłódkę":)) Ewelinko ,trzymam z całych sił,by Wasza malutka okazała się też takim niejadkiem jak nasza niuńka.
Przytulam Was mocno dziewczynki i buziaczki w stópeczki dla malutkiej:)) ------------------------- Kocham i tęsknię...
|