A ja właśnie wróciłam ze szpitala po założeniu szwu na szyjkę. Leżę i boję się wstawać. 14 października minął rok jak urodziłam Synka a 15. w tym roku miałam zakładany szew. Nie będę pisać jak się czuję, bo wiecie bez tego. Pozostaje mi wierzyć i czekać. Trzymam kciuki za mamy po stracie z brzuszkami i te starające się. ______________________________________________________________________________________ Mama Jasia (ur. i zm. 14.10.2011 r. w 22 tyg.),adoptowanej Natalki(12 lat)i Maciusia ur.w 37 tc. 28.03.2013 r. (55 cm i 4025 g) prawie 5 lat.
|