Hmmm... ja bym raczej zmienila lekarza..a przynajmniej skonsultowala z kims jeszcze swoja sytuacje, zaszkodzic to na pewno nie zaszkodzi... Moge dac Ci namiary na dwoch lekarzy w Poznaniu. Jedna to pani profesor, ktora zdaje sie, ze jest ordynatorem w jednym ze szpitali (niestety nie wiem dokladnie bo nie mieszkam w Polsce - chodze do niej tylko na kontrole jak jestem z wizyta). Ona prowadzila moja siostre ktora ma problemy z policystycznynmi jajnikami i z tego co slysze zajmuje sie takimi bardziej "skomplikowanymi" ciazami. Minusem jest to, ze sa u niej masakryczne kolejki i nawet w dniu wizyty czeba sie liczyc z opoznieniami, bo tyle kobiet czeka na konsultacje. Drugi lekarz prowadzil kolezanke mojej siostry. Ona tez ma jakies problemy ze zdrowiem - raz rodzila za granica, a druga ciaze wlasnie on prowadzil bo kolezanka nie chciala juz ryzykowac w tym samym szpitalu za granica. Ten lekarz zrobil na mnie wrazenie, kiedy zareagowal na kartke, ktora kolezanka zostawila w swoich notatkach medycznych mowiaca o tym, zeby w razie komplikacji z planowana cesarka ratowac najpierw dziecko, a nie ja. Moze to wyda sie smieszne, ale lekarz jakby cos przeczuwal - zarzadzil natychmiastowa operacje i okazalo sie ze to byla ostatnia chwila, bo macica zaczynala jej pekac. Gdyby zignorowal jej "przeczucia", kto wie czy ona i dziecko by jeszcze zyli... Daj znac jezeli chcesz namiary, bo nie wiem jak to daleko miszkasz od Poznania. Mama Aniolkow Binia i dzielnego Jeremiasza oraz Tosi ur.w lipcu 2012
"Kiedy sie kogos kocha, to ten ktos nigdy nie znika"
|