witam Jestem Madziena, pisałam wczesniej pod nickiem madjak, ale ze zagubilam gdzies haslo, wiec zalozylam nowe konto. Dla przypomnienia, w zeszłym roku byłam w ciąży z Antośkiem...a 20 tyg ciąży dowiedzieliśmy sie ze nasz synus ma wade serduszka tga+vsd... były słabe przepływy... wierzyliśmy do końca ze sie uda, jednak w 36 tygodniu ciąży 19 czerwca 2006 Antos obumarł w moim łonie. Tak szczerze, zeszły rok był koszmarny dla nas.....Od września zaczęlismy sie starac o rodzeństwo dla Antośka... do marca nic nam nie wychodziło:( juz nachodzily mne mysli, ze pewnie juz nie bede mogla miec dzieci itd.... Jednak udalo się, teraz jestem w 26 tygodniu ciąży, termin porodu mam na 20 grudnia....:)3 tygodnie temu byliśmy na badaniu połówkowym, Pani zaczęła od badania serduszka i sie okazało, że wszystko jest w należytym porządku... nie ma żadnych wad, dzidzia rośnie jak na drożdzach.... i my odetchnęliśmy z ulgą:) Choć na chwilunie, bo strach nam towarzyszy bez przerwy... Wieć ta moja wypowiedzią, chciałam zasiać w Was ogrom nadzieji, ze wady nie musza sie powtarzać:)Trzymajcie za nas kciukasy:) Całusy dla wszystkich mam starająch, będących w ciąży i oczywiscie mamek naszych aniołków:)) Madzienka małego pysia w brzusio(26 tydzien) i kochanego aniołka Antoska +19.06.2006 http://www.republikadzieci.org/problemyiniepokoje/strata/pamiec395.htm
|