Rzeczywiście padła propozycja tylko obejrzenia filmu. NIkt nikogo nie chce obrażac, karcić, bo każda z nas znajdzie się lub znalazła się w innej sytuacji, a w takich chwilach czyny dyktuje serce. Moje maleństwo przy całej tej śmiertelnej wadzie ma też ogromne skrzywienie kręgosłupa serce przesunięte na prawą stronę, reanimacja mogłaby doprowadzić do połamania na żywca żeber i przebicia płuc, strasznego cierpienia i na to się nie godzę..., ale gdy mały ma swoje codzienne kryzysy i zaburzenia oddechowe podczas ataków to podaję tlen i nie uważam, że to uporczywa terapia, bez tlenu udusił by się cierpiąc bardziej. Oj trudny temat poruszyliśmy. Spokojna mama to spokojne bezpieczne dziecko. Staramy się żyć na miarę naszych możliwości normalnie, nie uciekamy przed śmiercią, ale nie myślimy o niej obsesyjnie. Jest tyle w ciągu dnia okazji by powiedzieć małemu jak go kochamy , jak jest dla nas ważny i jak bardzo mu dziękujemy za wszystko, że jest urodzony dla NIEBA, że zaskoczeni jego odejściem będziemy wiedzieć, ze on wie jak ważny był i zawsze będzie dla nas. Beata Mama Marcelka z wadą letalną ur.14.05.2009 - zm 24.03.2011 http://funer.com.pl/epitafium,marcel-wysocki,5849,1.html
|