kochana moja Juleńka miała rozszczep podniebienia, brak grasicy i nerki, hipokalcemię i wadę serca wspólny pień tętniczy, zmarła bo serduszko odmówiło posłuszeństwa, wystąpiło nadciśnienie płucne i krew zalała płucka, odeszła mi na rękach, to było bardzo przykre i trudne do zniesienia. Dziś miała by już skończone pól roczku ale mam nadzieje że tam gdzie jest teraz już się nie męczy że jest szczęśliwa a mnie nie pozostało nic jak tylko pogodzić się z tym. Bardzo ale to bardzo chciałabym mieć dziecko ale bardzo boję się że sytuacja się powtórzy.ale chyba jest jakaś nadzieja, bo skoro Ty piszesz że masz starszą córcie zupelnie zdrową to może nie zawsze jest tak że ta choroba występuje dziedzicznie. a co do synusia to nie martw się może wszystko się ułoży i Twoje dziecko będzie zupełnie takie samo jak jego rówieśnicy, pozdrawiam serdecznie kamyk
|