Jestem w 21 tyg. Łudziłam się do dziś, od kilku tygodni w ogóle łudziłam się, że ktoś pomylił moją próbkę krwi, że obraz USG (choć było kilka USG) jest za mało wyraźny,że też się mylą, że przecież czuję się fizycznie znakomicie i to nie możliwe, żeby Dzidziuś był chory.. i myślałam, że jak kariotyp będzie prawidłowy to inne wady jakoś zwalczymy..operujemy serce.. Niestety na temat tej choroby jest tak mało informacji, rokowania na podstawie wykrytych wad złe.. cały czas mętlik w głowie, strach.. jaką decyzję podjąć?..Masz rację, to wykańcza. Gdy uda mi się zasnąć śnią mi się badania, słowa kariotyp, wada, śmierć płodu... huczą mi po prostu przez przerwy więc boje się zasnąć.. Nie ma dnia bez łez a kiedy przestaję płakać to i tak ściska mnie w gardle i boli w piersiach.. To moja 2 ciąża. Pierwszą poroniłam w I trymestrze.. tak bardzo byłam szczęśliwa gdy dowiedziałam się, że będziemy mieć dziecko... Ale przecież Wszystkie to Wiecie - tej radości nie można do niczego porównać, a teraz.. jadwigal
|