Jak pewnie czytałaś ja też miałam w 6 tyg. krwiaka. Leżałam plackiem przyjmując no-spę i duphaston. Przepuklinę wykryto w 11 tyg. Analizowałam czy to moja wina, czy cos zrobiłam nie tak. Prowadzący lekarz mówił, że to z powietrza. Przez cała ciążę byłam na zwolnieniu. Oszczędzałam się jadłam to co było wartościowe dla dziecka unikałam pustych kalorii. Też naczytałam się o tych przepuklinach i doszłam do tego samego wniosku, że tak musiało być. Myślał tak, że skoro początki były pod górkę to może zakończenie będzie z góki :). Bardzo pomogły mi modlitwy i wiara , a co do choinki to jakoś nie czuję klimatu tych świąt :(. Pewnie przez te szpitale no i martwię się o niego. Dzięki serdeczne za posta a i oczywiscie, że dam znać kiedy mój Szymonek wyjdzie i będzie w domku. Pozdrawiam MGawinek