Ja też przepraszam, że dopiero odpisuję ale dopiero co wyszłam ze szpitala. Urodziłam w 37 tyg. 8.12. Synek ważył 3800 kg, 54 cm, dostał 10 punktów w skali Apgar i płakał w niebogłosy co mnie bardzo ucieszyło. Od razu został przewieziony na operację trwwała 2,5 godziny. Na szczęście udało się umieścić wątrobę bez konieczności wsadzania jej w worek :).W środku brzuszka wszyli mu rozpuszczalną siateczkę i udało się ładnie zaszyć brzuszek. Teraz jest na OIOM-ie odłączyli go od respiatora i podają mu tlen. Dziś wiązę mu moje mleczko, ciekawe czy mu podpasuję. Modlę się, żeby nie miał porblemów z perystaltyką. Jutro mija mu tydzień. Nie wiem jak długo spedzi w szpitalu, ale tak chciałabym go mieć na święta :). Dziekuję za otuchę i dobre słowa. Pozdrawiam MGawinek