probowac czy nie probowac to kazdego indywidualna decyzja, w moim przypadku w 20tyg ciazy u mojego skarba zdiagnozowano policystyczne nerki, niedawali nam zadnych szans dzis Dawid ma 8miesiecy rozwija sie prawidlowo, niestety od pary tyg przechodzimy pieklo bo nerki przestaja pracowac i stan malego sie bardzo pogorszyl, w piatek mial operacje wszczepiania rurki gastroskopijnej bo gny nerki przestana pracowac prawdopodobnie przestanie jesc, we wtorek mamy nastepna operacje wszczepienia wenflonow do dializy i za pare tygodni niestety rozpoczniemy dializy a za jakies 7-8miesiecy bedziemy miec przeszczep wiec sie troche u nas dzieje, na domiar zlego w zeszly poniedzialek odkrylam ze na cholernych tabletkach znow jestem w ciazy, szanse na pwtorzenie sie mamy rowniez jakies 25%. jesli ci to ulatwi troszke, nasza decyzja jest na dzien dzisiejszy jesli ciaza bedzie zdrowa bedziemy bardzo szczesliwi ale jesli niedaj boze wykryjemy cos, to usune. prawda jest taka ze nikt nie ma prawa osodzac nas za nasze decyzje od ponad roku przechodzimy pieklo, Dawid wdalszym ciagu jest nie stabilny, gdyby byl starszy, gdyby byl po przeszczepie nawet bym tego nie rozwazala, ale ze czas porodu prawdopodobnie zbiegnie sie z przeszczepem Dawid, dotego moj maz ma byc dawca wszystko kumuluje sie. to nie jest to ze boje sie miec nastepne chore dziecko bo gdybym miala wybor to nie zmienila bym niczego z cala zawzietoscia bym walczylo o Dawida nawet 100 tys razy, ale w tym momencie bylo by to nie fer dla wszystkich, dla Dawida dla tego dziecka i egoistycznie myslac dla nas rowniez. jestem przerazona, ale w tym momencie zamrozilam wszystkie swoje uczucia do tej ciazy. w tym momencie i w naszym przypadku jest to najsensowniejsze wyjscie, bedzie to cholernie trudna decyzja i mam nadzieje ze nigdy nie bede jej musiala podjac, jesli dobry Bog pozwoli. a co do ryzyka, hmmm mysle ze i bez okreslania procentow kazdy ma szanse na chore dziecko, przy Dawidzie nauczylam sie ze jest tyle niesamowity chorob cieci i plodow ze czasem jest ciezko uwierzyc ze cos takiego istnieje. im bardziej bedziesz myslec o procentach i szansach mysl w druga strone, 75% 50% na zdrowe dziecko, moze to brzmi teraz troche absurdalne, najpierw pisze o aborci a teraz o pozytywnym mysleniu,ale mimo naszej decyzji staram sie o tym nie myslec.
|