Moja Marysia nie widzi od urodzenia. Jest skrajnym wcześniakiem, ma retinopatię V stopnia. Jeszcze nie zdążyłam się z tym oswoić, pogodzić. Ale wiem, że dla mojej dziewczynki muszę być dzielna. Czasami jak jest mi naprawdę źle to sobie myślę, że jestem i tak najszczęśliwszą mamą na świecie. Moja malutka żyje. A mogło być inaczej. Bo przecież strasznie mało wcześniaków z 25 tygodnia z niską wagą (u nas 580 gram) przeżywa. To dodaje mi sił. Bądź silna dla swojej córci. To niełatwe, wiem, ale ona przecież wynagradza Ci to poświęcenie ogromną miłością. Jestem z Tobą i mocno Cię przytulam. Aga
|