Timciak napisał(a):
Ewa napisz jaką dokumentacje medyczną Piotrusia mieliście ze sobą kiedy rozpatrywano Waszą sprawę na komisji. My właściwie nic nie mamy, więc pewnie za rok bedziemy bawić się w to od nowa. No trudno. ----- Magdo, nasza dokumentacja nie była wcale "oszałamiająca". Do wniosku o orzeczenie niepełnosprawności, dołączyliśmy: kserokopię 3 wpisów w książeczce zdrowia Piotrusia: jeszcze ze szpitala + od neurologa i ortopedy. Dodam, że neurolog napisał - jakby "przy okazji" badania stanu neurologicznego Piotrusia- że nie ma dłoni, podobnie ortopeda - zrobił to przy kontroli stawów biodrowych, adnotację pediatry prowadzącej synka - były to dwa zdania, z czego jedno po łacinie, chirurg konsultujący Piotrusia dopisał się na wniosku o orzeczeniu o niepełnosprawności (jedno zdanie, łacina).
I to tyle. Niestety - uważam, że wiele zależy od lekarza orzekającego. Byłam nastawiona "tak sobie", a bardzo miło się rozczarowałam. Właściwie spojrzał na Piotrusia, zadał jakieś dwa ogólne pytania i na moment spojrzał w dokumenty. Mogliśmy trafić na kogoś innego i skończyłoby się podobnie jak u Was. Życzę Ci, aby teraz w komisji pojawił się lekarz z prawdziwego zdarzenia. Daj znać po czwartku, jak się udało. Trzymam kciuki
pozdrawiam ciepło, ewa --------------- http://www.wady-dloni.org.pl/
|