Witam.
Leżałam kiedyś w jednej sali z dziewczyną, której dziecko miało hipotrofię. Miała zrobioną
cc w 33 tc w celu ratowania dziecka ponieważ jego rozwój daleko odbiegał od tego 33 tc. Z
tego co mówiła to lekarz prowadzący nie tak szybko zorientował się, że coś jest nie tak.
Dzidziuś ważył ok. 500 g, żył, a jego stan był określany jako ciężki ale stabilny. Od razu
po wykonaniu cc został ochrzczony. Nie wiem jak to wszystko się skończyło, bo wyszłam
wcześniej ze szpitala.
mama Ali(2001), Michałka(2006) i dwóch Aniołków Kubusia(25tc
2005) i Maji(17tc 2009)
|