Witaj, bardzo mi przykro z
Twojego powodu. Czasami, kiedy czytam o takim cierpieniu, dziekuje Bogu, że mój Aniołek
odszedł wcześniej, zanim zdążyłam fizycznie poczuć jego obecnośc, zanim poczułam
ruchy...Choć boli mnie to bardzo i nadal czuje, że jestem matką...Czytam o Tobie i jest mi
tym smutniej, że moja przyjaciółka niedawno dowiedziała sie, że prawdopodobnie urodzi
martwego dzidziusia, lekarze nie dają jej większych szans...Nie potrafię jej pomóc, zupełnie
nie wiem jak mam sie zachowac, bo w końcu przeżywa dramat. To dziwne, ale przecież sama
straciłam Aniołka, wiedziałam jakiego wsparcia mi było trzeba, a teraz jestem całkiem
bezradna...Wiem, że ona mnie potrzebuje, ale nie wiem co robic...Będe, sie modlic do Boga,
aby ukoił Twoj ból... To dla Twojego Aniołka(***)
|