Aniu, Żaneto, Moniko
- dziękuję, że mogłam Was wysłuchać. Również za to, że miałyście odwagę opowiedzieć o
tak osobistych przeżyciach.
Aniu, myślę, że rozumiem Twój "zgrzyt", ale
wg mnie padło tak wiele słów nt. poronienia, że ten temat górował i - mam nadzieję - wielu
ludziom otworzył i otworzy oczy na dramat poronienia.
Trzymajcie się
Dziewczyny,
e. --------------- http://www.wady-dloni.org.pl/
|