Nie jesteś
sama. Bardzo dobrze rozumiem ten ogromny strach przed kolejną ciążą. To co mnie spotkało
odcisnęło się tak głęboko, że już nigdy nie chcę mieć dzieci. Ale tłumaczę sobie, że
przecież mam już jedno - Aniołka Jaromirka (zm. w 20 tc)i jak na razie to mi zupełnie
wystarcza. Codziennie uczę się być dla niego mamą, choć to bardzo trudne, gdy nie można
przytulić, pogłaskać... Też się obawiam, że kiedyś, jak będzie już za późno mogę żałować
tej decyzji. Ale póki co serca nie zmienię.
Wierzę jednak, że przyjdzie dla Ciebie
taki czas, kiedy strach i ból złagodnieją i nie obejrzysz się jak w ramionach trzymać
będziesz siostrzyczkę lub braciszka swoich Aniołków. A wtedy... może i ja zdobędę się na
odwagę(?) Trzymaj się mocno Monika
|