Maxi tak przyszedł do mnie w najmniej oczekiwanym momencie nie wtedy kiedy płakałam rozpaczałam ale wtedy kiedy pozwoliłam sobie po raz pierwszy po Jego odejściu na odrobinkę radości zresztą chłopoaki nas do tego sprowokowali i wierzę w to że Szymon przyszedł tylko dlatego że poraz pierwszy raz od tego zdarzenie jak Jego mam smiałam się i spiewałam tak jak kiedys i to dało mi do zrozumienia , że my cierpimy z powodu odejścia naszch dzieci a Oni cierpią jak widzą nas takich rozsypanych ale widzisz juz drugi raz to chłopakom nie wyszło smutek żal tęsknota wzięła góre i nie dałam się wciągnąć bo wciąż sobie powtarzam choc nie przyczyniałm się do smierci mojego Syna ale czuje się winna wewnetrznie za to wszystko co sie stało nie potrafiłam Jedynego Syna ochronic choc tak bardzo sie starałam sciskam Pa beata http://szymontrafalski.pamietajmy.com.pl/index.php