Przepraszam, że dopiero dzis w nocy, ale .... czasami tak bywa.
Majka to ciekawe co piszesz, ale ?
Pojęcie uniwersalnego dobra, obiektywnego dobra nie wiem czy istnieje. Myślę, że filozofowie spieraja się na ten temat od wieków. Religie pewnie maja też różne zdania na ten temat. Może się mylę, ale tak mi sie wydaje.
Jeszcze jedna uwaga - " kochaj bliźniego jak siebie samego " to pradwa, że to przykazanie miłości. Ale ? Musimy pamiętać kto pisze dany tekst i do kogo. Nowy Testament czyli poszczególne księgi miały wtedy róznych adresatów. Tak przedstawione przykazanie miłóści jest zaczerpnięte z wielu nakazów i zakazów ze Starego Testamentu czyli adresatem są Żydzi. Natomiast według mnie to samo przykazanie miłości już w sposób bardzo jasny przekazuje św. Jan. Nazywany apostołem miłości. Co mówi Jan cytując oczywiście Jezusa " miłujcie się wzajemnie jak ja Was umiłowałem " czyli do końca. Nawet do bólu, śmierci itd. Nie egoistyczna miłóścią siebie.
Zgadzam się z tym, że jeśli ktoś jest egoistą to nie może miłować tak jak mówi Jezus. Do końca.
Dobro - dla katolika, lepiej może ucznia Chrystusa to osięgnięcie zbawienia. Czyli zjednoczenie z Bogiem w wieczności i to jest największe dobro. Wszystko inne powinno być podporządkowane temu.
Jeśli ktoś ma inny światopogląd, wyznanie, przekonanie inaczej będzie widzał dobro.
Na koniec to, że jesteśmy słabi i niedoskonali to wiemy. Nie trzeba nas przekonywać.
Według mnie Bóg nie po to dał nam wolną wolę, by nam pokazać, że jesteśmy słabi, że sobie czasami lub często nie dajemy rady itd.
Co w ten sposób Bóg miałby nam udowodnić ? To co i tak jest oczywiste.
Wolność to wybór, ale nie ślepy. Odpowiedzialny, przemyślany, roztropny, mądry itd.
Wierzę, że taką wolność proponuje Bóg każdemu z nas i On pragnie byśmy dokonali właściwego wyboru. Choć uszanuje inną moją decyzję, ale konsekwencje tego wyboru poniosę już ja sam.
I ja w takiego Boga wierzę.
|