Gorąco namawiamy do włączenia się w pracę na rzecz Dlaczego i pomocy "starym" dlaczegowcom. Nie sposób wciąż samemu kontaktować się z dziennikarzami, po raz 20-sty opowiadać tę samą historię po to by stała się pretekstem do zwrócenia uwagi na szerwszy problem, jakim jest chociażby traktowanie rodziców po stracie w szpitalach itp. Wasza pomoc jest nieoceniona - jeśli Dlaczego ma działać, rozwijać się i docierać do osób potrzebujących. Do tego niestety/stety potrzebujemy prasy, radia itp. Ja w tym roku wypisuję się z wywiadów i audycji, muszę odpocząć. Zajmę się mszą w Poznaniu, choć nie ukrywam, że i tu przydałoby się wsparcie.