dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

widzimy inaczej slyszymy inaczej i nic nie ma juz wartosci-Lena ur.zm 28.02.2013Hits: 7603
neibos  
06-03-2013 23:35
[     ]
     
" Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim,
Moja droga Lenko tym zniknieniem swoim,
Pełno nas a jakoby nikogo nie bylo,
jedną malutką duszką tak wiele ubyło".


Czy kiedykolwiek Swięta będą jeszcze radosne? Czy kiedykolwiek prezenty będą jeszcze prezentami? Czy kiedyś jeszcze uśmiechnięty się szczerze? Nie wiem, ale wydaje mi się że nie. Zawsze gdzieś tam pozostanie myśl , jakby to było. To co się stało, zmieniło nasze życia. Dziś to nie życie, dziś to jest walka, o kolejny dzień o kolejny oddech . Nie mamy takiej mocy , by wrócić do starych wnętrz naszych dusz , bo dusza nasza błądzi pomiędzy dwoma swiatami.

Moje córka zmarła w 30 tygodniu ciąży. Powód nieznany. Ma na imię Lenka. Ciąża była najpiękniejszym momentem życia, żadnych komplikacji , żadnych złych wyników, wszystko książkowo. Jednego dnia , tego najgorszego wstałam i już nie czułam mojego dziecka. Ruchy ustały i odkąd pojawiłam się w szpitalu moje życie na chwilę się zatrzymało. Tak jak zatrzymało się serce małej. Doskonale znacie te opowieści , proszę Pani.....bardzo mi przykro. A później tylko dni mroczne , dni porodu i dni pogrzebu, dni rozpaczy i dni miliona pytań. A dziś.... ? Dziś jest cmentarz, miejsce na które biegne z nowymi figurkami i ozdobami. Dziś jest wędrówka po sklepach w poszukiwaniu jak najładniejszych prezentów dla Leni do jej ogródka. Ma swój ogrodowy świat , motyli, kwiatów, kamyczkow, wiatraczkow, aniołów ....

Dbałość o mmoją ciążę, dla niektórych była przesadzona. Soczki zdrowe jedzenie , witaminki, usg, spanie na lewym boku, specjalne kosmetyki i mój kochany mąż, , który wyciągał mnie z samochodu żebym tylko się nie nadwyrezyła. Dlaczego mała odeszła ? Mamy kilka przypuszczeń , które męczą mnie codzień , ale to tylko szukanie igły w stogu siana. Za wszystko się obwiniam, codzień mózg mi szaleje . Może coś źle zrobiłam, może nie potrzebnie godziłam się pewne angielskie metody prowadzenia ciąży.ale wszystko co robiłam, robiłam żeby ją chronić.
To jak kocham dzieci wie każdy, to jaką jestem wrażliwą osobą wie każdy kto mnie zna. Dalibyśmy jej wszystko co na świecie można mieć.

Miłość matki do dziecka nie zna granic. Nie ma końca. Moje macierzyństwo dziś jest już zranione. Czy kiedyś jeszcze się ucieszę? Czy ja wogóle jeszcze potrafię się uśmiechnąć? Obrazy które mam dziś w głowie , znacie tylko wy, te mile z okresu ciąży i te tragiczne po stracie... nie chciałam opisywać tu przebiegu ciąży , przebiegu porodu bo kto jak kto, ale wy wiecie.......tego nie da się opisać, to można jedynie wiedzieć. Łzy i moja smutna twarz zastygla tego dnia i tak trwać bedzie jeszcze wiele dni.

Drogie mamy mam nadzieję, że jeśli drugi świat istnieje zobaczę was tam kiedyś , ale już nie z wozkami a fruwajcych na skrzydłach w towarzystwie swoich anielskich dzieci. To się stanie....tylko musimy poczekać , bo życie tu na ziemi nie jest wieczne. ! Dlatego wiem, że spotkamy się jeszcze.

Ku pamięci mojego anioła Lenki. Byłaś moim cudem , , moim marzeniem , moim całym dotychczasowym szczęśliwym życiem.
LENA. Ur.zm 26-28 luty 2013 northampton , uk. 
Ewelinka.mama Lenusi zm.luty 2013 .
Ostatnio zmieniony 04-05-2013 23:26 przez neibos

  Temat Autor Data
  Re: widzimy inaczej slyszymy inaczej i nic nie ma juz wartosci-Lena ur.zm 28.02.2013 Ania2310 15-05-2018 18:18
::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora