Tak bardzo ją kocham... | Hits: 35062 |
|
Joannap  
22-02-2010 17:15 |
[ ] reply messages read all messages in thread
|
Witam wszystkich Już od dłuższego czasu śledzę to forum ale dopiero dzisiaj znalazłam siły na to żeby opisać swoją historię. 23 grudnia 2009r. w 40 tyg. ciąży przyszła na świat Nasza Kochana Córeczka Lilianka - niestety nie dane nam było usłyszeć jej płaczu. Pamiętam jak na teście zobaczyłam dwie grube czerwone kreski - tak bardzo wyczekane...pamiętam jak płakałam jak dziecko - byłam taka szczęśliwa - nareszcie, udało się będę mamą - będziemy wyczekanymi rodzicami!!!! Nasza radość była przeogromna...Byłam taka dumna, taka szczęśliwa...kochałam ten swój duży brzuszek,a najbardziej kochałam tą malutką istotkę, która przez 9 miesięcy we mnie rosła. Ciąża przebiegała praktycznie bez żadnych trudności - malutka rosła i rozwijała się prawidłowo...nic - zupełnie nic nie wskazywało, że stracimy ją tak szybko... Nasza Córeczka zadusiła się pępowiną. Była taka śliczna...miała taki śliczny malutki nosek, takie piękne usteczka i wyglądała jakby sobie po prostu spała...pamiętam jak leżałam tuląc swoją ukochaną Córeczkę do serca nie mogąc zrozumieć dlaczego, dlaczego straciłam swoje ukochane dziecko... Jutro mijają dwa miesiące a ja nadal zadają sobie to pytanie dlaczego? Staramy się jakoś żyć dalej ale kurcze to tak strasznie boli...!!!!!!Tak bardzo tęsknię za swoją Córeczką, tak bardzo chciałbym móc ją znowu przytulić, ucałować...Tak bardzo ją kocham... ------------------------------------------------------------------- "Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."
Kocham i tęsknię...
|
Last edited on 28-12-2014 07:49 by Joannap |