Czesc, Nie bylo mnie tutaj rok. Nie zagladalam bo chcialam sie cieszyc z narodzin Jasia- zdrowego, slicznego chlopca. Czesto myslimy o Antosiu, Jas byl jego lustrzanym odbiciem po porodzie, byl strach ale teraz jest szczescie. Czas naprawde leczy rany... Kochane mamy wszystkich Aniolkow... musicie uwierzyc ze na koncu kazdej nawet najciezszej drogi jest nadzieja, na kazdego z nas czeka cos dobrego... Terz gdy przezywacie ciezki czas zapewne ciezko wam sie czyta slowa szczesliwej matki ktora pociesza jak kazdy, ale pamietajcie ze ja tez 4 lata temu cierpialam tak jak wy, dlatego rozumiem was...
swiatelka dla wszystkich naszych Aniolkow {*}{*}[*][*]
|