Kochana Moja Jaśminowa Królewno, obchodziliśmy dzis Twoje urodzinki, już siódmy raz... Na pierwszy rzut oka - wszystko jak trzeba: byli goście, był tort, wspominaliśmy, jak się urodziłaś, jakie to było ogromne szczęście, i jak jaśmin zakwitł na Twoje powitanie. Tylko... te prezenty jakieś dziwne. Kwiaty dla siedmiolatki? I świeczki zamknięte w szklanych serduszkach. Nie do zdmuchiwania, tylko do ogrzania zimnej, granitowej płyty. No i jubilatki nigdzie nie widać...
A jednak jesteś z nami w każdej chwili, oddychamy tą samą Miłością...
Twoja na wieczność Mama
|