Ewo, moja imienniczko:) ja wróciłam do pracy w tamtym tygodniu w czwartek, trzy miesiące po odejściu mojego synka Jasia. Pierwsze dwa dni były ok. Ale dziś tak płakałam w pracy, że aż mi duszno było, oddychać nie mogłam.Teraz żałuję, że wróciłam. Myślałam, że ten powrót mi trochę pomoże ale na razie jest gorzej niż jak byłam w domu. Daję sobie miesiąc, jeśli nic się nie zmieni pójdę na zwolnienie... Staram się czymś zająć ale nie umiem. Cały czas myślę o tym, że jestem mamą, że przez 9 miesięcy nosiłam Jasieńka w brzuszku a teraz zostałam sama, bez niego, jestem mamą bez dziecka...
Przytulam Cię i mnóstwo kolorowych światełek dla Twojej córeczki (***) mama cudownego Jasia *24.11.2014 +28.11.2014 i malutkiej Kropeczki [*] 21.09.2015
|