Wielkimi krokami zbliza sie termin porodu i wizyta posekcyjna, a wszystko to w tym samym dniu.Nie wiem jak to przetrwam. Spisalam na kartce wszystkie pytania ale czy uzyskam na nie odpowiedz. Bardzo sie boje... Kupilismy psa, szczegolnie dla corki, ktora przeciez stracila siostre. A poniewaz wynajmujemy mieszkanie (cos jakby od gminy), musialam zapytac o zgode na jego zatrzymanie. Odmowiono mi. I co mam teraz zrobic? jak mam wytlumaczyc corce ze musimy jej pieska oddac? Ona jeszcze wczoraj powiedziala do mnie "nie mamy Dalii, ale mamy teraz pieska". Odwolujemy sie, piszemy listy, blagamy o pozwolenie, ale czy to cos da? Watpie. Chyba wroce do Polski... Kocham cie coreczko. Prosze daj nam sile, bysmy mogli jakos przetwac...
mama Nadii 6 lat i Dalii (*18.10.14)
Moje szczescie odlecialo...
Mama Nadii 6 lat I Dalii (*18.10.14) 27 tc
|