A jednak nie jestem osamotniona w swoich odczuciach! Już myślałam, że ze mną jest coś nie tak, że to dziwne... Ja też czuję zazdrość. Moja córka umarła pół roku temu, była wcześniakiem i przegrała walkę. Żyła 2 miesiące, więc miałam okazję z nią przebywać na OIOM, pokochałam ją i bardzo za nią tęsknię. Mam 31 lat, to było moje pierwsze dziecko. Zdaję sobie sprawę z upływającego czasu, że przy kolejnych próbach jest mniejsze prawdopodobieństwo (my po nowotworze męża, tylko inseminacja). Wkrótce po śmierci mojej wymarzonej córeczki 20-letnia siostra męża ogłosiła, że jest w ciąży! Mieszkała wcześniej u swojego chłopaka, teraz wprowadzili się tutaj (mieszkam z mężem u jego mamy)i muszę znosić jej widok, jej powiększający się brzuch, radość rodziny męża na to wszystko... A do mojej córeczki nawet na grób nikt z nich nie przyszedł... Ja wiem, że ta złość, ta zawiść to są złe uczucia, ale co z tego? Tak czuję...
|