Ja sobie postanowiłam ,że jeśli zaproponują nam przyjście dzień po wizycie rodzinki to pójdę ,jeśli zaproszą nas w dzień spędu to ja nie idę na urodziny.Twój wpis mi to uświadomił ,że nawet nie mam co rozważać -po prostu takiego zachowania jak u Ciebie bym nie zniosła psychicznie bym dochodziła do siebie pewnie kilka dni. Vendetta83 napisał(a): > Doskonale Cię rozumiem! Mnie zabolało, że moja rodzinka zachwyca się synkiem mojej siostry, a nikt nie pamięta o Lili. Jeszcze bardziej boli mnie, że męża siostra jest w ciąży. Dlaczego taka nierozsądna małolata może mieć dziecko, a ja nie? Po ostatnim epizodzie zrezygnuję ze spotkań rodzinnych, bo za wiele mnie to kosztuje psychicznie. Za wiele we mnie bólu, żalu i zazdrości. Co do tej 18-nastki, na którą masz iść, to nic na siłę. Zastanów się czy dasz radę. Ja strasznie jestem rozżalona postawą rodziny mojej i męża. Lili jest tematem tabu i wszyscy myślą, że już się otrząsnęliśmy... A jest zupełnie inaczej... Zresztą, sama wiesz... My, matki, zawsze będziemy pamiętać i kochać nasze aniołkowe dzieci. Niech Huguś i Lilunia nad nami czuwają (***)
|