A poza tym boję się wizyty u genetyka w przyszłym tygodniu. Co jeśli okaże się, że to przez geny i, że najstarsza córka je odziedziczyła, i że nie będzie mogła mieć zdrowego dziecka? Co jeśli nic nie wyjdzie i nie dowiemy się, dlaczego nasz synek odszedł? Dlaczego Gabrysia miałą tą cholerną wadę? Miliony pytań mam w głowie i żadnej odpowiedzi... "Wylane łzy matki w rozpaczy za dzieckiem, nigdy nie wysychają."
mama aniołeczków Igorek ur.zm.10.04.2014 Gabrysia ur. 13.02.2013 zm. 15.03.2013 oraz Matylda ur. 02.10.2009