Tak wiele razy chcialam cos napisać i brak mi sil, kiedy odczytuje kolejne historię. Kochana mamo aniolka Martusi, bądź silna jakkolwiek durnie to brzmi, ale matki aniołów dostają jakiejs ponadludzkiej siły do życia i nadal żyją. ?..czasami dziwie sie jak my żyjemy ale jakoś to sie dzieje. Nie ma słów by opisać smutek, zal, cierpienie, tęsknotę. Kazda tutaj zna to uczucie. Przytulam cie do swego serca . Ewelinka.mama Lenusi zm.luty 2013 .